Beata i Kamil
· ślub i wesele na barce ·
A jeśli powiem Wam, że w dniu ślubu będziecie robić dokładnie to, na co macie ochotę?
Od rana zaczniecie wspólne przygotowania, popijając colę z puszki. Albo prosecco. Albo to i to. Do tego obowiązkowo ciasteczka.
Białą suknię zastąpicie kwiecistą spódnicą (do kolan!). Będzie pasowała do ślubnego wianka i bukietu. I kolorowych tatuaży.
Buty Pana Młodego będą zielone. I bardzo roztańczone.
Pannie Młodej przydadzą się też trampki, bo na taksówkę będzie trzeba dobiec.
Tęczowe skarpetki? Jasne!
Zamiast małych, słodkich druhenek w różowych sukienkach, płatki róż niech rzuca sekcja kwiatowa – brodata i w czarnych okularach.
Ceremonia i wesele mogą odbyć się na statku. Takim na wodzie. Prawdziwej, mokrej.
Zamiast walca na pierwszy taniec wybierzecie swing (teraz już wiecie po co ta kwiecista spódnica). Podobno każdemu wychodzi.
I nie musi być tortu. Świetnie sprawdzi się góra pączków. Z różnymi nadzieniami – każdego trzeba spróbować.
Oczepiny o północy? A czemu nie polonez na górnym pokładzie?
Może być na luzie i z uśmiechem, w dniu ślubu i w ogóle zawsze, bo…
„To takie wspaniałe, gdy znajduje się jedną wyjątkową osobę, którą chcesz denerwować przez resztę swojego życia.”
Przed Wami slow wedding w wielkim mieście!
kwiaty: Kwiatki Kaśki
pączki: Pączkarnia z Tradycją Wolińscy
makijaż: Emilia Lipińska
włosy: Dagmara Wróbel
spódnica: Marie Zélie
biżuteria: Vulee Jewelry
neon: love_and_neon